Był sparaliżowany, w niedzielę ukończył maraton

 

Był sparaliżowany, w niedzielę ukończył maraton


Opublikowane w śr., 19/10/2016 - 16:22

Gdy kończy się maraton, najpierw podziwiamy zwycięzców i rekordzistów. Nie inaczej było, gdy w miniony weekend zakończył się maraton w Toronto. Ed Whitlock po raz kolejny pobił w nim rekord świata w swojej kategorii wiekowej M85, padło 6 rekordów Guinnessa, wielu poprawiło swoje życiówki. Gdy emocje po biegu opadają, najwyraźniej jednak widać biegaczy, którzy przekraczali linię mety długo po zawodnikach z elity, za to stali się inspiracją dla innych.

Taką inspiracją był założyciel grupy „I will”, w ramach której 127 osób pobiegło w maratonie, by zebrać pieniądze dla organizacji, która 4 lata wcześniej nauczyła Roberta MacDonalda chodzić. Bieganie nie było mu całkiem obce. W szkole uprawiał biegi na bieżni, jednak w 2012 r. jego szanse na wstanie z wózka nie były duże. Lekarze określili je na nie więcej niż 5 proc.

Wszystko dlatego, że nie mogąc się dostać do pokoju w hotelu w Meksyku, podjął nierozsądną decyzję o ominięciu recepcji i wspinaczce na balkon. Spadł z trzeciego piętra i stracił władze w nogach, uszkadzając kręgosłup.

Pierwsze samodzielne kroki Robert MacDonald postawił po 3 miesiącach operacji i intensywnej rehabilitacji. Po kolejnych 6 miesiącach wziął udział w pierwszym półmaratonie. Już wtedy łączył bieganie ze zbiórką pieniędzy na cele charytatywne, wierząc że osoby, które dostają od życia drugą szansę, powinny się za nią odwdzięczyć światu i zrobić coś dobrego. Wtedy zebrał 70 tys. dolarów.

Przygotowania do maratonu nie były proste. Chociaż MacDonald nie jest już sparaliżowany, nie jest też całkiem sprawny. Potrzebuje więcej czasu na regenerację i ma ograniczone możliwości treningowe. Przekraczając w niedzielę linię mety w Toronto, pierwszy raz w życiu przebiegł 42 km. Na treningu nie robił dłuższych wybiegań niż 28 km.

Na trasie nie obyło się bez kryzysu, a nawet myśli o przerwaniu biegu. Jednak kryzys ustąpił, a przyjaciele i dziewczyna, która także wzięła udział w biegu, stanowili dobrą motywację.

Celem biegu, oprócz pokonania własnych słabości i ukończenia maratonu było zebranie 150 000 dolarów. Na razie na koncie jest 55 proc. zaplanowanej kwoty

IB

Źródła: www.cbc.ca / www.irun.ca


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce