Feyisa Lilesa poruszył świat. Zbierają dla niego pieniądze

 

Feyisa Lilesa poruszył świat. Zbierają dla niego pieniądze


Opublikowane w wt., 23/08/2016 - 16:01

Nikt nie zrobił tyle dla społeczności Oromów, co Feyisa Lilesa, wicemistrz olimpijski z Rio de Janeiro, który przekroczył linię mety olimpijskiego maratonu z gestem używanym przez protestujących w Etiopii. Swoimi skrzyżowanymi nad głową rękami naruszył przepisy olimpijskie, zabraniające jakichkolwiek politycznych protestów. Równocześnie okazał się wyjątkowo skuteczny w docieraniu do opinii publicznej. Stał się bohaterem maratonu, a tysiące kibiców dowiedziało się, co się dzieje w jego kraju.

Konflikt w Etiopii nie jest nowy, ale wybuchł ze zdwojoną siłą w listopadzie, gdy rząd ogłosił plany rozszerzenia granic administracyjnych stolicy, kosztem ziem zajmowanych przez Oromów. Protesty w tej sprawie od początku były krwawo tłumione. Media donosiły o co raz to nowych ofiarach już na początku roku. Olimpiada już trwała, gdy w 14 miastach Etiopii wojsko strzelało do demonstrantów. Dzień przed maratonem, Human Right Watch wspominało już o 500 zabitych od początku protestów, chociaż konkretna liczba ofiar różni się zależnie od źródeł, które ją podają.

Feyisa Lilesa po swoim geście nie obawiał się dyskwalifikacji, a powrotu do kraju. Maratończyk, żałował nie ma środków na poszukanie dla siebie innego domu i wystąpienie o azyl. Po takim apelu Internauci nie pozostali obojętni. Ruszyła zbiórka pieniędzy dla Etiopczyka. Jej celem jest zebranie 100 tys. dolarów. W tej chwili zebrano już ponad 90 proc. tej kwoty! Taki wynik udało się uzyskać siłami ponad 1500 wpłacających.

Odważny gest Etiopczyka dodał odwagi innym Oromianom, którzy zaczęli informować o konflikcie na swoich profilach. Nie jest to wcale takie proste, na początku miesiąca, gdy ginęli ludzie, władze po prostu wyłączyły dostęp do Internetu. Dzięki temu co zrobił, Lilesa stał się adwokatem praw swojej społeczności.

IB


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce