„Niszowy” XI Bieg Sylwestrowy w Chrzanowie. Bartosz Karoń z rekordem trasy

 

„Niszowy” XI Bieg Sylwestrowy w Chrzanowie. Bartosz Karoń z rekordem trasy


Opublikowane w śr., 08/01/2014 - 09:12

Pomimo ponurej pogody wiszącej nad Polską w ostatnich godzinach 2013 r., rzesze biegaczy zechciały zostawić stary rok za plecami i wejść w nowy na sportowy sposób. Jednym z miejsc gdzie atmosfera była zdecydowanie gorętsza niż słupki rtęci na termometrach był Chrzanów. A to za sprawą rozgrywanego XI Chrzanowskiego Biegu Sylwestrowego, który jest od niedawna memoriałem im. Adama Golonki – relacjonuje Dariusz Marek, krakowski Ambasador Festiwalu Biegowego w Krynicy-Zdrój.

Zaplecze dla biegaczy oraz biuro zawodów umieszczono w SP nr 6, gdzie znajdowała się również meta. Niedaleko szkoły znajduje się park z którego zawodnicy wystartowali równo o godz. 11:00. Drogę wskazywał im jednoślad napędzany przez ludzkie mięśnie, dzięki czemu nie było problemu z wdychaniem przez biegaczy nieprzyjemnego powietrza zmieszanego ze spalinami np. quada lub motoru.

Start okazał się dynamiczny i zawodnicy szybko pokonali pierwsze wzniesienie, po którym pobiegli dalej drogą w kierunku lasu. Z tego raczej płaskiego asfaltowego, a następnie leśnego momentu trasy zawodnicy wbiegali na stromiznę, która tworzy część niedużego zalesionego terenu. Ściółkę leśną utworzyły liście, wokół dało się wychwycić niesamowitą jak na tą porę roku ilość zieleni. Ten rejon wyglądał tego dnia jak późna jesień lub wczesna wiosna. Momentami błoto i piach utrudniały bieg, co wprowadziło element trudności technicznej do rywalizacji.

Dalsza część trasy to kilka zbiegów po mieszanym terenie oraz powrót na pokonany wcześniej odcinek, by tym razem w odwrotnym kierunku dotrzeć do mety. Linię mety biegacze przecinali w sprinterski sposób, ponieważ tuż przed nią znajdował się stromy zbieg. Rozpędzeni i pozytywnie zmęczeni kolejno meldowali się na „kresce”.

Walka o najwyższe miejsca była zacięta i dużo się zmieniało w trakcie rywalizacji na poziomie pierwszej, najszybszej dziesiątki. Zawodnicy byli zadowoleni po pokonaniu tej urozmaiconej trasy, której długość wynosi ok. 9 km. Organizatorzy okazali się hojniejsi niż było to zapowiadane przed biegiem. Nagrody otrzymało wiele osób, najszczęśliwszy był oczywiście zwycięzca w kategorii OPEN Bartosz Karoń. Jego radość była tym większa, że biegacz ustanowił nowy rekord trasy - 28:48.

Oprócz biegu głównego rozegrano również zawody dla młodszych biegaczy na krótszym dystansie.

Klasycznie zorganizowany bieg główny, z dobrym zapleczem, szybką i wymagającą trasą, w którym aż chce się brać udział (w tym roku zrobiło to ponad 100 osób). Impreza potwierdziła po raz kolejny, że organizowanie „niszowych” zawodów sportowych, w szczególności biegów, ma sens. Dla wielu ten bieg stał się już tradycją.    

Dariusz Marek, Ambasador Festiwalu Biegowego w Krynicy-Zdrój.

 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce