Rekordowy Bieg do Pani Fatimskiej w Oleśnicy [ZDJĘCIA]

 

Rekordowy Bieg do Pani Fatimskiej w Oleśnicy [ZDJĘCIA]


Opublikowane w wt., 15/08/2017 - 21:15

Aż 443 osoby stanęły dziś na starcie Biegu do Pani Fatimskiej w Oleśnicy k.Wrocławia. Biegali, chodzili z kijami do nordic walking albo jeździli na rolkach. Wiek nie grał roli, bo każdy mógł tutaj znaleźć konkurencję dla siebie. Cel był jeden: zbiórka funduszy na budowę kościoła Matki Bożej Fatimskiej. Na ten cel przeznaczona została całość opłaty startowej. To także powód, dla którego impreza w ogóle powstała.

Zaczęło się od festynu parafialnego i kameralnego biegu. Z roku na rok impreza się rozrasta, przyciągając zawodników z coraz dalszych zakątków Polski. Poza biegiem głównym odbywają się tutaj biegi dla dzieci, marsz nordic walking oraz wyścig na rolkach. Zwłaszcza ten ostatni jest dla wielu osób interesujący: – Niewiele jest okazji, żeby się pościgać na rolkach, zwłaszcza w naszym rejonie – mówiła tum przed startem jedna z zawodniczek. – Dlatego przyjeżdżamy tutaj co roku, chociaż dystans krótki. Ale zabawa zawsze jest przednia.

Biegowi towarzyszy niezwykła atmosfera: obchody uroczystości zaczynają się od mszy, w południe rusza festyn parafialny a o 14:15 bieg. Są występy kabaretowe i muzyczne, duży wybór jedzenia, zabawy dla dzieci, loteria fantowa i wiele innych atrakcji. Cała ta otoczka przyciąga mnóstwo osób, które od razu włączają się w dopingowanie zawodników na trasie. A to jest bardzo potrzebne, bo trasa, choć krótka, nie należy do najłatwiejszych. Jest asfaltowa i całkowicie odsłonięta.

– Było bardzo, bardzo gorąco. Trasa ciężka. W stronę Bystrego jeszcze OK, ale z powrotem pod górę koszmar. Ratowały nas tylko kurtyny wodne. Planowałem lepszy czas, ale się nie udało, za trudna trasa i jeszcze ta pogoda – oceniał Marcin Rzepka, który w Oleśnicy wystartował pierwszy raz. – Sama impreza bardzo sympatyczna. Wszystko jest dobrze przygotowane, dograne.

Za tutejszą trasą nie przepada też Teresa Partyka, trzykrotna zwyciężczyni kategorii nordic walking: – Trasa nie jest najlepsza do chodzenia z kijami, bo nie lubię asfaltu. Ale trzeba iść, skoro jest. Zawsze jest też gorąco, za gorąco. Tym razem było wyjątkowo dużo wody na trasie, można było się napić, polać… – zauważa zawodniczka. Zapytana o to, czy dzisiaj było trudniej wygrać, odpowiada: - Zawsze trzeba walczyć, kiedy jest taka temperatura. Wiadomo jak na to reaguje organizm. A jak się wygrywa? No idzie się, jak najszybciej się da, cały czas do przodu… – dodaje ze śmiechem.

Impreza ma coraz więcej stałych bywalców, którzy przyjeżdżają co roku. Mówią, że widać zmiany: jest coraz więcej osób, coraz więcej atrakcji a kościół, na budowę którego zbierane są opłaty startowe wygląda coraz lepiej. – Dobrze mieć swój wkład w coś dobrego, nawet taki niewielki. Co roku mogę przyjechać i zobaczyć, co się zmieniło. Kibicuję tej budowie – mówi jeden z biegaczy.

Bieg i festyn w Oleśnicy to także doskonała okazja do rodzinnego świętowania. Anna Winiarska z Namysłowa przyjechała na Bieg do Pani Fatimskiej z całą rodziną: - Jest super. Organizacja bardzo dobra, trasa nawet fajna, chociaż gorąco. Córka biegła w Biegu Młodych Asów i bardzo się jej podobało. To super sprawa, że można razem aktywnie spędzić czas, całą rodziną. Jest festyn, rodzinna atmosfera. Z pewnością przyjedziemy tutaj też za rok.

KM 


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce