Trzeci dzień MŚ nieudany dla Polaków. MIX 4x400m zaskoczył

 

Trzeci dzień MŚ nieudany dla Polaków. MIX 4x400m zaskoczył


Opublikowane w ndz., 29/09/2019 - 23:03

To nie był polski dzień na mistrzostwach świata w Katarze - żadnemu z naszych biegaczy nie udało się zakwalifikować do finałów konkurencji. Ale nudno nie było.

100m

Finał biegu na 100m odbył się bez udziału Ewy Swobody. Zawodniczka AZS AWF Katowice w drugim biegu półfinałowym zajęła dopiero szóste miejsce z czasem 11:27. Półfinał okazał się szybki. Podopieczna Iwony Krupy o miejscu w finale mogłaby myśleć, jedynie biegnąc w okolicach swojego rekordu życiowego - 11.07. Taki właśnie czas dał awans Dafne Schippers, brązowej medalistce mistrzostw świata w Londynie na tym dystansie. Najszybszą zawodniczką półfinałów była Shelly-Ann Fraser-Pryce. Jamajka nabiegała 10.81

W finale Shelly-Ann Fraser-Pryce kolejny raz pokazała, że jest nie do pokonania. Jamajska sprinterka pomknęła do mety i przekroczyła jej linię w najlepszym w tym sezonie czasie na świecie – 10.75. To już czwarty tytuł w dorobku Jamajki, która niedawno została mamą!

Wicemistrzyni świata Dina Asher-Smith z czasem 10.83 poprawiła rekord Wielkiej Brytanii. Podium ostatniego finału wieczoru dopełniła Marie Josee Ta Lou, z czasem 10.90. Dafne Schippers w ostatniej chwili wycofała się z rywalizacji. Doznała kontuzji przywodziciela.

800m

Finał konkurencji nie dla Adama Kszczota. Wciąż aktualny wicemistrz globu w swoim biegu półfinałowym zajął dopiero szóste miejsce z czasem 1:45:22. Tradycyjnie biegł w ogonie stawki, wraz z faworytem Fergusonem Rotichem, obserwując poczynania rywali. A Ci obrali szaleńcze tempo, pokonując pierwszą rundę poniżej 48 sekund. O ile jednak Kenijczyk potrafił włączyć piąty bieg i w ostatnim łuku wysforować się do premiowanej dwójki, tak Polak nie potrafił już poprawić swojej pozycji.

Po starcie Adam mówił, że biegło mu się fatalnie, na co miało się złożyć szereg niefortunnych zdarzeń w całym sezonie (choroby, urazy). Wyraził też nadzieję, że ta porażka go wzmocni.

4x400m

Nie przyniosła owoców oryginalna taktyka przyjęta przez trenera Aleksandra Matusińskiego na sztafetę mieszaną. Na pierwszej zmianie pobiegł Wiktor Suwara. Zmienił go Rafał Omelko, który wypracował przewagę nad stawką zawodniczek. Utrzymała ją, a nawet powiększyła Iga Baumgart-Witan, ale Justyna Święty-Ersetic miała przed sobą wyjątkowo trudne zadanie. Rywalizowała z mężczyznami.

Biegaczka z Raciborza walczyła ze wszystkich sił, jednak po kolei traciła pozycje. W efekcie polska sztafeta zakończyła bieg na 5. miejscu, ale wynikiem 3:12:33 poprawiła rekord Polski. Do brązowego medalu zabrakło pół sekundy. – Czy możemy pobiec te pół sekundy szybciej? Tak, możemy – ocenił Rafał Omelko, który jak wszyscy uczą się dopiero nowej konkurencji.

Rekordy krajów lub regionów poprawiły sztafety zajmujące miejsca od pierwszego do szóstego. Najszybsi byli Amerykanie, którzy z rezultatem 3:09:34 poprawili rekord świata.

Wicemistrzami globu zostali Jamajczycy, a nowy rekord tego kraju to 3:11:78. Brązowy medal wywalczyli zawodnicy z Bahrajnu, z czasem 3:11.82. Brytyjczycy zajmując czwarte miejsce z czasem 3:12:27 zostali rekordzistami Europy.

200m

O miejsca w półfinałach 200m walczyli także sprinterzy. Rywalizacja nie przyniosła niespodzianek, a zawodnicy zostawili nieco sił za półfinały. Nikt nie złamał 20 sekund. Najlepszy wynik uzyskał Brytyjczyk Adam Gemili - 20.06.

Zakończyły się zmagania stadionowe, ale przed zawodnikami jeszcze 20-kilometrowy chód z udziałem Katarzyny Zdziebło.

IB


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce