Pozamiatali na Skrzycznem. Zamieć 2015 [ZDJĘCIA]

 

Pozamiatali na Skrzycznem. Zamieć 2015 [ZDJĘCIA]


Opublikowane w śr., 04/02/2015 - 08:39

Po 21h24 od startu i jakichś 70 km napierania po raz ostatni melduję się na mecie. Tak jak innych nadbiegających zawodników, witają mnie organizatorzy i Pokojowi Patrolowcy. Stef dociera pół godziny później.

Nie czuję się specjalnie wykończony. Chyba dlatego, że końcówkę świadomie odpuściłem. Czy mogłem dać z siebie więcej i wykręcić szóstkę? Pewnie tak, gdybym miał lepszą przyczepność i nie tracił tyle czasu i energii na walkę o jej utrzymanie na zbiegach. Po czwartym kole musiałbym zrobić jeszcze dwa w podobnym tempie jak na początku, a wiedziałem, że organizm nie ma na to rezerw.

Nie mam niedosytu. W życiu czasem warto się na chwilę zatrzymać. Zimowy bieg ultra był dla mnie zupełnie nową lekcją. Skorzystam z tego doświadczenia i następnym razem powalczę na maksa.

* * * * *

O pierwszej wszyscy idziemy na dekorację zwycięzców, prowadzoną przez organizatorów: Anię, Michała i Arka. Wygrał Szymon Nikiel (9 okrążeń), a wśród kobiet zwyciężyła wspomniana wcześniej Agata Matejczuk (7). W klasyfikacji sztafet męskich najlepsza była drużyna Prawdziwa Stal (12), wśród kobiecych W Pogoni za Duchem (6), a w mieszanych Ultraspire Polska (10). Pełne wyniki znajdziecie w festiwalowym KALENDARZU IMPREZ

Ogromne dzięki dla ekipy organizatorskiej i niezawodnego Pokojowego Patrolu za wspaniałe zawody z niepowtarzalną atmosferą. Byłem już u Was na dwóch BUT-ach i Zamieci i na pewno jeszcze nie raz do Was przyjadę. Dziękuję też wszystkim Zamiataczom za wspólną walkę na trasie!

* * * * *

Po dekoracji udajemy się większą grupą na zasłużoną pizzę i piwo. Dzielimy się wrażeniami z biegu. Nasza zwyciężczyni Agata opowiada, że jedyny większy kryzys miała na przedostatnim kole. Tak jak większość pozostałych, nowy dzień postawił ją na nogi. Jarek Feliński mówi z kolei, że miał to być dla niego mocny trening i nie do końca wiedział, czego się spodziewać po bieganiu pętli przez 24 godziny. Niezły mu wyszedł ten trening, skoro wykręcił ich również siedem.

Dzwoni moja koleżanka Asia. Opowiadam jak mi poszło. Pyta, jak się czuje Stef. Sam ci opowie - mówię i zbliżam telefon do jego głowy.

Głowa Stefa spoczywa na stole i głośno chrapie.

Kameil Weinberg

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce