Joanna Jabłczyńska: „Najbardziej dumna jestem z mety połówki Ironmana”

 

Joanna Jabłczyńska: „Najbardziej dumna jestem z mety połówki Ironmana”


Opublikowane w śr., 04/09/2013 - 23:40

Jedną z ambasadorek akcji „T-Mobile Pomoc Mierzona Kilometrami”, z którą spotkamy się na IV Festiwalu Biegowym będzie Joanna Jabłczyńska. W rozmowie z naszym portalem ta znana aktorka, piosenkarka i dziennikarka przybliżyła swoją biegową historię, nie tylko w ramach akcji.

Skąd u Joanny Jabłczyńskiej wzięło się zainteresowanie biegami?

Do biegania szykowałam się przez około pięć sezonów. Gubiła mnie ambicja, przez którą chciałam od razu biegać sprintem. Marszobieg do tej pory jest poza moim zasięgiem. Na szczęście zimą tego roku postanowiłam zacząć biegać wolniej i na krótszych dystansach. Głównym moim celem był start w triathlonie, do którego potrzebowałam również biegania. Tak naprawdę to mój pierwszy sezon biegowy.

Jak, gdzie i kiedy Pani biega? Jakie notuje Pani sukcesy biegowe, przy czym nie myślę tu tylko o czasach i medalach?

Niedawno przeprowadziłam się i jedną z przyczyn przeprowadzki było zamieszkanie bliżej miejsca moich treningów. Teraz wychodzę z domu i od razu mogę zacząć trening. Moje sukcesy? Na razie niewielkie. Główny sukces to dotarcie do mety. Najbardziej dumna jestem z mety połówki Ironman'a.

Ile kilometrów dołożyła już Pani do akcji Pomoc Mierzona Kilometrami T-Mobile?

Za mało! Niestety na zawodach trudno włączyć aplikację Endomondo. Nie zawsze też łapałam GPS. Do tej pory udało się zebrać niecałe 500 km.

Jak czuje się Pani w roli ambasadorki akcji? O co najczęściej pytają Panią goście strefy T-Mobile?

W roli Ambasadorki czuję się jak ryba w wodzie. To rola stworzona dla mnie. Uwielbiam motywować ludzi do aktywności fizycznej. Nawet bez akcji to robiłam. A teraz jeszcze możemy zrobić coś dla Potrzebujących z Fundacji TVN "Nie jesteś sam".

Kiedy pobiegnie Pani w naszej imprezie?

Marzyłam o starcie w Biegu 7 Dolin na najkrótszym dystansie, ale niestety obowiązki skłoniły mnie do odłożenia moich planów na przyszły rok. W tym sezonie mam nadzieję ukończyć Iron Woman Run. Trzymajcie za mnie kciuki.

Trzymamy mocno! 

Rozmawiał Grzegorz Rogowski

 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce