Biegiem, na łyżwach i na rowerze. Warszawa sprawdziła się w zimowym triathlonie [ZDJĘCIA]

 

Biegiem, na łyżwach i na rowerze. Warszawa sprawdziła się w zimowym triathlonie [ZDJĘCIA]


Opublikowane w sob., 18/01/2014 - 20:22

Żeby rywalizować w klasycznym triathlonie, potrzebne są żelazne zdrowie, gorąca chęć walki i hart ducha. Żeby rywalizować w Warszawskim Triathlonie Zimowym potrzebne jest też mnóstwo fantazji, bo miks konkurencji ciekawy, a 20-stopniowych temperatur i suchej ścieżki w styczniu zwykle nie tu uświadczymy. Za nami 25. edycja stołecznej imprezy, którą odwiedziliśmy z reporterskim aparatem i dyktafonem.

Jedyna tego typu impreza w kraju, rozgrywana tradycyjnie na terenie Toru Łyżwiarskiego „Stegny, rozpoczęła się od rywalizacji drużynowej. Rękawice rzuconą przez organizatorów podjęła maksymalna liczba 60 drużyn. Zawodnicy mieli do pokonania 4 km biegiem, 2 km na torze łyżwiarskim oraz 12 km jazdy na rowerze. W sumie do pokonania było więc 18 km.

Najlepsza okazała się drużyna mieszana w składzie Artur Sielski, Aleksandra Goss oraz Piotr Skarżyński (czas 43:05). – Rola biegacza jest taka, żeby to zespół wyprowadzić na jak najlepszym miejscu. Na trasie było dużo śniegu, trzeba było więc wybrać jak najkrótsze warianty przy zakrętach żeby nie tracić czasu – powiedział nam p. Artur, który przez dwa okrążenia rozprowadzał swoją sztafetą.

W swoim zespole panowie mieli wielokrotną mistrzynię Polski w jeździe na rolkach oraz zdobywczynię Pucharu Świata w tej dyscyplinie. To właśnie Aleksandra Goss doskonale radziła sobie w najtrudniejszej technicznie konkurencji z całego triathlonu.

– Ja na co dzień trenuję łyżwiarstwo szybkie, więc nie miałam trudnego zadania, żeby atakować pozycję lidera. Dodatkowo przed mną jechała dziewczyna, która jeździła na „hokejówkach”. Moją przewagą były panczeny. Musiałam to wykorzystać, dogonić ją i powiększyć przewagę – powiedziała Goss.

Po chwili przerwy nadszedł czas na rywalizację indywidualną. Frekwencyjnie zanotowano poprawę w porównaniu z rokiem ubiegłym - na starcie stanęło 200 zawodników. Większości najwięcej problemów sprawiała jazda na łyżwach, choć wraz z pokonywanymi kolejno pętlami coraz trudniej jeździło się także na rowerze.

Wydaje się to banalne, ale trasa była trudna technicznie, pełna wielu zakrętów. Rowery gorzej przygotowane technicznie w tych warunkach radziły sobie po prostu źle. zdarzały się usterki hamulców. Inna sprawa, że z godziny na godzinę robiło się coraz chłodniej. Zmarznięci, nieliczni kibice mogli ogrzać się przy ognisku.

Najlepiej w tych warunkach poradził sobie kolarz Bartosz Banach, dla którego było to już drugie zwycięstwo w imprezie. Po pierwszych konkurencjach utrzymywał się on w pierwszej dziesiątce. Straty odrobił w ostatniej konkurencji. Gdańszczanin poprzednio wygrał tu także dwa lata temu.

– Jest to bardzo fajna impreza. Startuje tu po raz trzeci. W przygotowaniach do imprezy postawiłem na trening ogólnorozwojowy, bo nie jestem dobrym biegaczem ani łyżwiarzem. Moim zadaniem było utrzymać się w czołówce i na ostatniej zmianie zrobić swoje – powiedział nam Bartosz Banach. – Bieganie jest w moich treningach, bo czasem jest taka pogoda, która uniemożliwia jazdę na rowerze. Gdy jest dużo śniegu, gdy jest zimno, a za granicę nie wyjeżdżam to bieg jest moim dodatkowym treningiem – dodał.

Wśród kobiet również zwyciężyła kolarka – dobrze znana Paula Gorycka. Kolejną zawodniczkę dwukrotna medalistka Mistrzostw Świata MTB wyprzeziła o prawie o sześć minut

Organizatorzy byli zadowoleni z przebiegu imprezy.

– Mamy stuprocentowy wzrost frekwencji. Jest to jedyny w Polsce w pewnie i w Europie triathlon zimowy, w którym startuje tyle osób. Tu nie ma przypadkowości, to jest dyscyplina dla twardzieli. Wielkie ukłony i słowa uznania dla tych którzy wystartowali. Myślimy już o kolejnych edycjach o wydłużeniu trasy, żeby nie było dubli. Trasa pełna rowerzystów ładnie wygląda, ale bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze – podsumował Grzegorz Wajs, współorganizator imprezy, którą zakończyły tradycyjny ciepły poczęstunek oraz pokaz sztucznych ogni.

Wyniki:

Klasyfikacja indywidualna

Kobiety
1. GORYCKA Paula - 57:49
2. KLIMCZAK Aleksandra - 1:03:05
3. ŻYŻYŃSKA Krystyna - 1:03:43

Mężczyźni
1. BANACH Bartosz - 49:24
2. KIEBLESZ Piotr - 49:54
3. STRAM Marek - 50:34

Klasyfikacja drużynowa

1. LEGION SERWIS 1 – A.Sielski , A.Goss, P.Skarżyński - 43:05
2. HOTEL CZTERY BRZOZY – M.Zdanowicz, P. Andrzejewski, B. Banach - 44:24
3. KLUB KOLARSKI ŻOLIBER – P. Czarnecki, P. Kieblesz, M.Gromadka - 45:06

RZ

Polecamy również:


Cofnij
Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce