Dramatyczny wypadek Tomasza Brzeskiego. Rodzina prosi o modlitwę

Tomasz Brzeski, biegacz górski, narciarz, triathlonista i kolarz w minioną sobotę podczas 8. Zawodów w Skialpiniźmie w Zakopanem uległ poważnemu wypadkowi. Podczas zjazdu, z dużą prędkością wpadł na skałę. Siła uderzenia była tak duża, że pękł kask i doszło do urazu głowy i twarzy. Zawodnik został ewakuowany z trasy nieprzytomny i przetransportowany do szpitala w Krakowie.

Tam przeszedł operację, jednak znajduje się w śpiączce farmakologicznej. Walczy z obrzękiem mózgu. Oddycha samodzielnie, ale jego stan jest ciężki i jeszcze nie można powiedzieć, że działania lekarzy zakończyły się sukcesem.

Gdy doszło do wypadku, Tomasz zajmował drugie miejsce. Teraz walczy o życie. W tej walce wspiera go rodzina i przyjaciele, którzy proszą o modlitwę. Wierzą, że właśnie ona dodaje sił Tomaszowi, przed którym decydujące dni w szpitalu.

- Dziękujemy za modlitwę. Nie przestawajcie! Tomek jest silny, oddech ma stabilny, serce bije, cały czas walczy z narastającym obrzękiem mózgu, jest po jednej operacji, ale widać, że ma w sobie jeszcze dużo energii a to najważniejsze, bo przed nim jeszcze długa droga. Najważniejsze zawody jego życia trwają. On wie, że jesteście z nim w modlitwie i trzymajcie kciuki. "Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?

- napisała na Facebooku żona zawodnika.

Organizatorzy zawodów, jeszcze zbierają dane dotyczące zajścia. Na ich opis okoliczności wypadku trzeba poczekać co najmniej do jutra.

Tomasz Brzeski podczas zawodów w Pilsku, startując w parze z Andrzejem Bargiełem, sięgnął po mistrzostwo Polski w skialpiniźmie. Jest również Mistrzem Polski w nordic walking, a jako biegacz górski zeszłoroczny Elbrus Race ukończył na drugim miejscu. Wystartował tam jako członek zespołu wspierającego próbę bicia rekordu Izabelli Zatorskiej.

IB

fot. Archiwum