BOŚ Ekobiegaton z gwiazdami. „Fifty-fifty” i jest wygrana [ZDJĘCIA]

 

BOŚ Ekobiegaton z gwiazdami. „Fifty-fifty” i jest wygrana [ZDJĘCIA]


Opublikowane w sob., 10/10/2015 - 18:11

Sztafeta 5x5,3 km

W tym samym czasie trwały emocjonujące zmagania w sztafecie. Prowadziła drużyna „Jakubowskiego” przed „Żurawskim”. Na ostatniej zmianie zmierzyć się mieli Piotr Łobodzinski oraz Jakub Nowak. Mistrz w bieganiu po schodach jako pierwszy przejął pałeczkę i ruszył w bój. Kilkanaście sekund po nim to samo uczynił Nowak. Mimo że 10 minut wcześniej skończył bieg na 15 km, to pognał za rywalem z dużym animuszem. Łobodziński zdołał jednak obronić pierwsze miejsce dla swojej drużyny, chociaż trochę obaw miał. Czas zwycięskiej drużyny to 1:29:11. Drugie miejsce zajęło ekipa Jarek Żórawski Team 1 ze stratą 27 sekund. Trzecie miejsce zajęło Entre.pl Team 1 z czasem 1:30:45.

– Chłopaki wypracowali taką przewagę, że ja tylko mogłem zrobić sobie rozbieganie albo drugi zakres (śmiech). Jednak mówiąc poważnie, jak nigdy oglądałem się za siebie czy nikt mnie nie goni. Przez dwa lata w sumie chyba tyle nie patrzyłem w lewo i w prawo co tu podczas jednego biegu. Ale nie było widać rywala. Pokazał się dopiero wyłonił pod koniec biegu, kiedy przewaga była już bezpieczna – emocjonował się Piotr Łobodziński, który parnterował dziś Piotrowi Mielewczykowi, Maciejowi Suszczyńskiemu, Radosławowi Helonowi i Krzysztofowi Wasilewskiemu.

5,3 km

Zmagania na 5,3 km zwyciężyli Ukrainiec Ruslan Savczuk przed z czasem 15:46 przed swoim rodakiem Artemem Kazdanem - 10 sekund straty. Trzecie miejsce zajął Artur Kern. W rywalizacji kobiet wygrała Anna Szyszka (5. zawodniczka 37. PZU Maratonu Warszawskiego) z czasem 18:24, która o 5 sekund wyprzedziła Ukrainkę Valerie Zinenko. Trzecie miejsce zajeła Katarzyna Rutkowska z czasem 18:44.

Wśród uczestników imprezy spotkać można było także znanego aktora Jakuba Wesołowskiego.

– Jest to bardzo fajna inicjatywa. Trochę pomyliłem dystans, bo miało być 15 km, a jest prawie 16 km, wykonałem też za szybki finisz, jednak jestem zadowolony. Bardzo miło się biega w lesie. Trasa była zróżnicowana, dużo zieleni – opowiadał aktor znany m.in. z serialu „Czas Honoru”. – Nie myślę póki co o dłuższym dystansie - niedawno startowałem w Herbalife Ironman w Gdyni, teraz czas na totalną labę – dodał Jakub Wesołowski,

Uczestnicy imprezy zamiast medali otrzymywali drzewka, które mogą zasadzić. Całkowity dochód z rejestracji ma zostać przekazany na rozwój infrastruktury rekreacyjnej Parku Kultury w Powsinie.

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce