Coraz mniej osób startuje w polskich maratonach

 

Coraz mniej osób startuje w polskich maratonach


Opublikowane w pt., 16/10/2015 - 10:49

Orlen wyznacza standardy

Kierowany przez Drelicha DOZ Maratonu Łódź z PZU zanotował w tym roku bardzo duży, 36,5 proc. spadek frekwencji. Co było tego przyczyną?

– Popełniliśmy błąd przygotowując ofertę dla biegaczy. Postawiliśmy na poziom sportowy, szybkość trasy, a okazało się, że nie to przyciąga uczestników maratonu w Polsce. Ważniejsza jest dla nich atmosfera, oprawa i zawartość pakietu startowego.

Podczas najbliższej edycji łódzkiej imprezy będą więc zmiany.

– W naszym kraju standardy wyznacza Orlen Warsaw Marathon. Ma on największy budżet, największą siłę oddziaływania, kształtuje gusta. Oczywiście nie wszystko to co on proponuje mi się podoba, ale nie będę Rejtanem rozdzierającym szaty. Muszę zaakceptować rzeczywistość taką jaka jest. Dlatego w naszym pakiecie startowym będzie w tym roku markowa czapeczka, koszulka i plecak. Choć muszę przyznać, że bliższy mi jest model berliński, gdzie zamiast na gadżety bardziej stawia się na tzw. hospitality, czyli pomoc w rezerwacji miejsc noclegowych, czy w transferze z hotelu na lotnisko – mówi Michał Drelich.

Zdaniem szefa łodzkiego maratonu, zmiany już przynoszą wyniki. – W trzy tygodnie zarejestrowało się na przyszłoroczną edycję DOZ Maratonu Łódź z PZU prawie 600 osób.

Pytanie tylko, czy wszystkie te osoby zobaczymy na starcie?

Najważniejsza rzecz: pakiet startowy

Nasz rozmówca zdaje sobie jednak sprawę, że część z tych co się zapisze na zawody wcale nie weźmie udział w imprezie. Dla nich liczy się tylko gadżety z pakietu startowego.

To niepokojące zjawisko dotyczy nie tylko Łodzi. Statystyki ostatniego maratonu w Poznaniu nie pozostawiają złudzeń. Choć opłaciło bieg 7354 osób, to wystartowało w nim o ponad 1000 mniej. – Zdajemy sobie, że są ludzie, którzy zapisali się na nasz bieg tylko dla koszulki – mówi Monika Prendke z Poznańskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. – To tacy kolekcjonerzy.

I choć PKO Poznań Maraton inspiruje się maratonem w Berlinie przenosząc pewne rozwiązania do siebie, to akurat pod względem świadczeń socjalnych na razie nie będzie nic zmieniać.

Kuleje marketing
 
Niestety takie działanie ma swoją cenę. Przez to, że organizatorzy inwestują w rozbudowane pakiety startowe często brakuje pieniędzy na promocję. Skutki tego są tego, że o ile 1500 Polaków może pojechać do Berlina na maraton, to na nasze biegi obcokrajowcy nie przyjeżdżają – Niestety jest bardzo niska wiadomość marketingowa w naszym środowisku – zauważa Drelich.
 
Henryk Paskal jednak uspakaja. – Nasz rynek biegowy jest jeszcze młody. W Berlinie też kiedyś startujący dostawali w biurze zawodów pełną torbę różnych gadżetów. To się potem zmieniło. Teraz pakiet składa się z numeru startowego i agrafek. Wydaje mi się, że za jakiś czas nas też to czeka. Bo ile można mieć koszulek biegowych w szufladzie!

Statystyka polskich maratonów w 2015 roku:

  • ORLEN Warsaw Marathon – 7358 uczestników, frekwencja rok do roku: +23,5%
  • PKO Maraton Wrocław – 4757, +21,4%
  • PKO Poznań Maraton – 6242, -1,2%
  • PZU Maraton Warszawski – 6501, -2,6%
  • PKO Cracovia Marathon – 4583, -16%
  • Maraton Dębno – 1820, -13,1%
  • PKO Silesia Maraton – 1174, -2%
  • DOZ Maraton Łódzki z PZU – 1168, -36,5%
  • PZU Maraton Szczecin – 888 uczestników
  • Maraton Solidarności w Gdańsku – 724, -17%
  • PZU Maraton Lublin – 624, -2%
  • Maraton Jelcz-Laskowice – 448, -18%
  • PKO Maraton Rzeszów – 396, -24%
  • Koral Maraton – 305, -11,2%

  • PZU Gdańsk Maraton - 1857 (debiut)
  • Maraton Toruń - ?? (bieg 25 października)

MGEL

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce