"Jak usłyszałem strzelnicę, byłem wniebowzięty!" III Maraton Selekcja im. płk. Berdychowskiego w Bieszczadach

 

"Jak usłyszałem strzelnicę, byłem wniebowzięty!" III Maraton Selekcja im. płk. Berdychowskiego w Bieszczadach


Opublikowane w pon., 14/10/2019 - 20:24

Trasa Maratonu Selekcja było nieco dłuższa niż przed rokiem. – Wtedy biegliśmy jakieś 34 km, a tym razem zegarek pokazał mi 37 km – relacjonował kpr. podchor. Lach. – Mniej za to było przeszkód, rozmieszczonych po całej trasie. Kilka było po mniej więcej jednej trzeciej trasy, potem długi odcinek biegowy i w końcówce trasy kolejna seria zadań.

– Dla mnie najtrudniejsza była chyba ta pierwsza: ściana. Myślałem, że jej nie przeskoczę, wydawała mi się tak wysoka, a nikt mi nie mógł pomóc, podsadzić. Ale jakoś się udało. Na szczęście, bo za nieprawidłowe pokonanie przeszkody są kary, np. 20 burpees: przysiad, pompka i wyskok. Bardziej się można zmęczyć taką karą niż zasadniczą przeszkodą – śmiał się podchorąży.

Późniejszy triumfator mundurówki już na starcie przeżył ogromny stres. – Myślałem, że tak jak rok temu pojedziemy z Cisnej na start kolejką wąskotorową. Podchodzę sobie na luzie i nagle słyszę odliczanie „10, 9, 8...”. A ja – buty rozwiązane, kijki nie rozłożone... Kompletnie nie gotowy! Już na starcie miałem trochę „w plecy”, tym bardziej, że stałem gdzieś na tyle i robiliśmy sobie z kolegami „chichy-śmichy”. Ale jakoś poszło. Na początku była do pokonania duża ściana, ale potem biegło mi się super. Była piękna pogoda, a widoki na nasze piękne Bieszczady - obłędne – zachwycał się Karol Lach.

Biegli w pełnym mundurze i butach wojskowych ponad kostkę, z plecakiem ważącym minimum 10 kg. – Niektórzy mieli w plecaku ciężarki, albo paczki z solą. Ja, tak jak wymyśliłem w ubieglym roku, zapakowałem półtoralitrowe butelki z wodą – zdradził nam zwycięzca „mudurówki”.

10-kilogramowe obciążenie musieli mieć przez cały bieg, chociaż kontroli na trasie nikt nie przeprowadzał. – To nie są jakieś mistrzostwa świata, startujemy tutaj, żeby się zmęczyć w fajny sposób i sprawdzić swoją formę – tłumaczy. Przyznaje jednak, że rywalizacja bywa ostra.

Zwycięzcy III Maratonu-Selekcja Memoriału płk. Sławomira Berdychowskiego:

  • "mundurowi" - Karol Lach 4:51:37 i Natalia Litwiniuk 9:00:58
  • „mundurowi-cywil” - Mariusz Rutkowski 5:32:39 i Agata Bąk 6:35:00
  • „sportowa” - Bartłomiej Jachymek 4:30:35 i Alicja Pakieła 5:18:41

PEŁNE WYNIKI

Piotr Falkowski

fot. autor, Żaneta Kalbrun


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce