Polskie Himalaje 2018: Zapisy w cieniu katastrofy

 

Polskie Himalaje 2018: Zapisy w cieniu katastrofy


Opublikowane w pon., 27/04/2015 - 16:22

W poniedziałek 27 kwietnia, czyli w piątą rocznicę zdobycia Korony Himalajów przez Piotra Pustelnika, rozpoczęto przyjmowanie zgłoszeń do projektu Polskie Himalaje 2018. Wydarzenie organizowane jest z okazji stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości, ale nie tylko. Będzie także okazją do pomocy ludności Nepalu.

Uroczyste zaprezentowanie loga imprezy, prezentacja strony internetowej, oraz rozpoczęcie rejestracji zbiegło się bowiem w czasie z tragicznymi doniesieniami spod Mount Everestu. Sobotnie trzęsienie ziemi w tym kraju pochłonęło już ponad 4 tysiące istnień ludzkich. Liczba rannych jest dwa razy większa. Mowa jest już o klęsce humanitarnej.

Zdaniem Piotra Pustelnika, który w Nepalu spędził prawie 5 lat swojego życia w ciągu kilkudziesięciu pobytów, w tej chwili najważniejsza jest pomoc mieszkańcom tego kraju. Sam projekt Polskie Himalaje 2018, który oprócz uczczenia niepodległości oraz przypomnienia sław polskiego himalaizmu, zyskuje właśnie nowy wymiar, nie jest zagrożony. 

– Ostatnie trzęsienie ziemi w Nepalu miało miejsce w 1936 roku. Można więc przyjąć, że częstotliwość ruchów skorupy ziemi w tym miejscu występuje raz na 80 lat. Gdyby ktoś chciał posługiwać się rachunkiem prawdopodobieństwa, wynik otrzyma prosty. Pod tym względem nie mam więc obaw. To był jakiś palec Boży. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego typu zjawisk. Z punktu widzenia naszego wyjazdu, to nie jest dla mnie żadne zagrożenie – powiedział Nam trzeci z polskich himalaistów, który zdobył wszystkie 14 szczytów liczące powyżej 8000 m n.p.m. 

Przypomnijmy, że projekt Polskie Himalaje 2018 składa się z trzech części: Supermaratonu, czyli biegu na dystansie 100 km, trekkingu do bazy pod Mount Everestem oraz wyprawy na szczyt najwyższej góry ziemi. Chętni mogą zgłaszać się do biegu, trekkingu lub biegu i trekkingu łącznie.

Trasa biegu znajdować ma się na wysokości 1350 m n.p.m. Organizatorzy otrzymali dwa warianty do wyboru. – Dolina Katmandu to jest obszar prawie płaski, o średnicy mniej więcej 30 kilometrów. Wyznaczyć tam bieg to nie jest żaden problem. Wstępnie proponowane są nam dwie trasy. Jedna jest w samym centrum doliny, co oznaczałoby, że pętla miałaby ok. 1800 metrów. Druga, trochę z boku, ma 3200 metrów. Obie trasy są do zaakceptowania – informował dziś Leszek Cichy, jeden z organizatorów wyprawy, który jako pierwszy Polak skompletował Koronę Ziemi.

– Biegacze muszą mieć świadomość, że nie będzie tu podbiegów i zbiegów. To będzie płaski bieg w nietypowych, pięknych okolicznościach – podkreślił współorganizator projektu Polskie Himalaje 2018.

Aby ukończyć Supermaton nie trzeba będzie pokonać pełnych 100 km. W trakcie biegu będzie można robić przerwy lub też skończyć zmagania po kilku okrążeniach. Limit na ukończenie pełenego dystansu to 24 godziny.

Wystartować będzie mogło nawet 300 osób. W razie dużego zainteresowania liczba ta może być zwiększona. Limit uczestników trekkingu wynosić ma 100 osób.

Zgłoszenia do projektu potrwają do końca 2015 roku. Koszty uczestnictwa wynoszą ok. 6500 zł dla biegaczy, 9500 zł dla osób które chcą wystartować w trekkingu oraz 11 000 dla uczestników łączących te dwie aktywności. – Ceny mogą jeszcze się zmniejszyć, jeśli uda się pozyskać sponsorów – zastrzegli organizatorzy.

Do Polski uczestnicy wyprawy wrócą przed 11 listopada 2018 r, by wystartować w Biegu Niepodległości w stolicy.

Strona projektu: www.polskiehimalaje.pl

Zapisy: http://www.polskiehimalaje.pl/himalaje/#form

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce