Puste trybuny w Dosze – winne telewizja i polityka

 

Puste trybuny w Dosze – winne telewizja i polityka


Opublikowane w śr., 02/10/2019 - 13:07

Niemal puste trybuny w Dosze to smutny obraz towarzyszący mistrzostwom świata. Gospodarze całą winę zrzucają na telewizyjny harmonogram oraz okoliczne państwa. Nałożona przez nie blokada miała uniemożliwić kibicom dotarcie na imprezę.

Jeszcze przed rozpoczęciem imprezy brytyjski Guardian informował, że sprzedano tylko 50 tys. biletów. Niemal tyle samo, bo 40 tys. wynosi pojemność Stadionu Khalifa. W praktyce oznaczało to, że wszyscy fani zmieściliby się na obiekcie tylko jednego dnia, a nie w dziesięć. Jakże to inny obraz w porównaniu z MŚ w Londynie, gdzie stadion nawet w sesjach porannych pękał w szwach.

I chociaż część trybun zakryto powierzchniami reklamowymi czy flagami, co zmniejszyło pojemność stadionu do 20 tys. osób, to wciąż widać nagą prawdę.

Otwarcie mistrzostw obserwowało 13 288 kibiców. W weekend liczba ta jednak spadła. Finały sprintów oglądała garstka kibiców, w dużej części samych lekkoatletów, sztabów reprezetnacyjnych i rodzin. Zwyciężczyni rywalizacji pań, Jamajka Shelly-Ann Fraser-Pryce rundę honorową wykonała przy pustych trybunach.

Katarczycy informują, że w tamtym czasie na stadionie było mniej niż 8 tys. osób. Mało kto wytrzymuje tak rozciągnięty program zawodów – podkreślają. I przypominają, że w tym roku nie ma sesji porannej i wieczornej, tylko jedna długa, popołudniowo-wieczorna.

Co zaskakujące dla wielu działaczy, największym zainteresowaniem cieszą się w Dosze biegi długie. Nie tylko podczas finałów, ale i eliminacji stadion dosłownie wrze. Wszystko to dzięki emigrantom z Afryki, pracującym choćby przy budowie wieżowców z którym katarska stolica słynie. Trudno uwierzyć, że z programu Diamentowej Ligi znikają właśnie biegi na 5 000 m.

Zdaniem organizatorów, niska frekwencja na trybunach jest spowodowana dwoma czynnikami. Po pierwsze - długim harmonogramem, który został dostosowany do światowej transmisji, dzięki czemu kibice na świecie mogą śledzić imprezę na żywo. Jak twierdzą Katarczycy, nie wszyscy kibice zgromadzeni na stadionie pozostają na obiekcie do końca sesji.

W 2014 roku, gdy Katarczycy otrzymywali prawo do organizacji, byli pewni, że zapełnią trybuny fanami z Bliskiego Wschodu. Napięta sytuacja w tym regionie powoduje, że stało się inaczej. Stosunki dyplomatyczne z Katarem zerwało kilka krajów, w tym Arabia Saudyjska, Egipt czy Bahrajn, a są kraj został objęty blokadą ekonomiczną. W efekcie kilka linii lotniczych zawiesiło swoje połączenia do katarskiej stolicy – wyliczają gospodarze imprezy.

Bez względu na przyczyny, puste trybuny są jednym z wyróżników 17. Mistrzostw Świata w Lekkiej Atletyce.

RZ


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce